cokolwiek
chroń mnie od burzy
od wiatru
lamentuj nad mlekiem - rozlanym
z nieistotności tego faktu
będę się śmiać - by cię rozbawić
swą miną zatroskaną
będziesz wytykał mi błędy
prowadził ciemnymi ścieżkami
którędy? - do celu
tam gdzie śpiewają anioły
gdzie noc - bez zmrużenia oka
w ranek się przemienia
wymieńmy
słodkie spojrzenia bez znaczenia
nie idźmy jeszcze spać
spójrz - księżyc jasno świeci
otula chłodnym nocnym wiatrem
nasze rozgrzane dusze
dziś jestem daleko od ciebie
wyciągam rękę
w pustą dal
poszukam dotyku
na ramieniu
rozdrapię stare strupki
by poczuć...
cokolwiek
Komentarze (7)
Piękny wiersz, gdyby był mój, zmieniłabym tytuł na
"Tam, gdzie śpiewają Anioły" Pozdrawiam ciepło:))
Śliczny wiersz. Pozdrawiam
Pieknie się zaczyna i smutno kończy.... Bardzo
przejmujący, pełen emocji wiersz.... Podoba mi się!
Na pewno warto. Śliczny wtersz. Pozdrawiam
"gdzie noc - bez zmrużenia oka
w ranek się przemienia" chcę trwać, by może poczuć..
cokolwiek..
Wiersz pełen tęsknoty.. smutny.
Pozdrawiam ciepło:)
dla wszystkich wspomnień, dla tych chwil warto, warto
tęsknić, czekać na każdy wspólny dzień, nie zawsze ma
się wszystko czego się chce, ja tak bardzo nauczyłam
się doceniać te momenty dające szczęście, że nie
zastanawiam się czy warto ;)
Oj, zabolało... warto? ;)