cokolwiek sceptycznie, choć...
niech mi ktoś powie, jak to się dzieje
- niedawno umarłam,
a teraz się śmieję..
czy to ja taka durna,
czy los mój złośliwy
z marchewką na kiju
mnie wabi w pokrzywy..
niech mi ktoś powie,
jak wybrać tę kartę,
na którą wszystko warto postawić,
która odwdzięczy mi się stokrotnie,
gdy wszystko inne
zniknie bezpowrotnie..
jak się nie zaplątać
wśród takich pytań?
jak z tych zarośli wydostać się cało?
jak mam to sprawić -
- powiedz, moja miła,
by moja słabość moją siłą była???
...........................................
.......
dla J.W. bez przymrużenia oka tym razem, ale za to z wielkim buziakiem... :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.