Cos...
Wczoraj przyszedl do mnie ktos
I powiedzial mi, ze cos...
Co od wiekow jest nam znane
Lecz do konca nie zbadane
Nagle bedzie zakazane
Jak bedziemy dalej zyc?
Jak przerwiemy mocna nic?
Jak zaczniemy inny byt?
I wpadniemy w nowy rytm?
Nie tak latwo zyc bez tego
Kazdy dobrze o tym wie
Nie ma wyjscia tez prostego
Co zrobimy jak i gdzie?
Tylko ona piekna byla
Czasem tez ranila nas
W kazdym z nas choc chwile zyla
Rany po niej leczyl czas
Wszystko zaczac czas od nowa
I sprobowac znowu zyc
MILOSC - bo tu o niej mowa
W naszych sercach musi zyc!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.