Coś
Coś spadło ze stołu i ciszę spłoszyło.
Pantofel bez słowa pokazał podeszwę.
Kieszenie stanęły w pozycji ,na
wywrót’.
Niepokój nastroszył włosy i powietrze.
Sukienka zrzuciła ostatnie trzy paski
i szczupła jak nigdy zadrżała w
przeciągu.
Parasol w stojaku otworzył się z
trzaskiem,
do okna zastukał nabrzmiały pąk klonu.
Pognałam na oślep za pluskiem,
chlupotem,
przez dziurkę od klucza podejrzeć jak w
wannie
(z grymasem na ustach i ze łzami w
oczach)
próbujesz utopić kolejną marzannę.
(K.B.)Wiartel, 21-22.03.2011 r.
Komentarze (20)
Nie wiem dlaczego nasze imiona są tutaj
za bardzo nie
poprzekręcane...? Ale do rzeczy... Szperam tu od
pewnego czasu; ten wiersz mnie zainteresował, a to
raczej rzadkość. Proszę się Panami
przejmować. Jeśli jest Pan(i) zainteresowana(y)
rzetelną krytyką/rozmową - zapraszam - jestem na
Facebook'u (An Królik).
Wciągająca treść, ze szczyptą dobrego humoru,
świetny:)
w bardzo ciekawy a nawet ekstrawagancki sposób witasz
wiosnę...
kolejna marzanne.... niby pozytywnie ,kolejna wiosna
za nami ,ale troszke smutno i nie wiem dlaczego:(
jakby drugie dno wiersza blyskotliwy, super tresc
czyta się bardzo ładnie i ładnie sformułowany...i
dobrze że utopiona ...bo mamy wiosnę ...pozdrawiam
ciepło
Pierwsze dwie zwrotki budują napięcie, ostatni wers
jest ciekawym podsumowaniem. Myślę, iż interpretacji
wiersza może być wiele, zależą od doświadczeń
czytelnika. Karat odnalazł w nich nawet radosne
odczucia ;).
bardzo mi sie podoba, potknąłem sie tylko na tym
"wywrót"...:(
Wywrotowy wiersz, dobry .
Wspanialy wiersz :)
niesamowity wiersz, bardzo sugestywny, trafia mocno i
przejrzyście
Ciekawe spojrzenie :) :) a oczami wyobraźni widzę ten
obrazek i bardzo mnie on bawi
Ale niespodzianka z tą Marznną. Ślicznie pozdrawiam
lekko i zgrabnie napisane słowa,świetny wiersz
Mrocznie, życiowo, pięknie.Ja niei utopię dziś
marzanny ja z nią raczej pójdę w tany. Pozdrawiam.
Czyta się lekko, a i trzeba się zatrzymać, by
zrozumieć. pozdrawiam