Coś kruchego
Coś kruchego mi się marzy,
Podobnego do letniej nadziei.
Coś, co nigdy nie przestraszy
I nie pokaże zimowej kąpieli.
W jakim miejscu mam szukać?
Jak odzsykać pośród ciemnej nocy?
Do których drzwi pukać
By pozyskać trochę tej mocy?
Coś małego, tak kruchego,
Jakby musnęło mnie skrzydło motyle.
Coś pięknego, ulotnego.
Miłość, ot i tyle.
autor
Kornelia
Dodano: 2005-02-17 00:15:27
Ten wiersz przeczytano 893 razy
Oddanych głosów: 47
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.