coś takiego....
To Ty mnie wracasz z przepaści
wszechświata,
tego co w Tobie i we mnie.
Twa dłoń się z moją nad otchłań splata,
i już mi jaśniej,im ciemniej.
Uśmierzasz burze i sprzeczności godzisz,
rozpinasz nad nim tęczę.
W imperium moim nigdy nie zachodzisz,
Ty słońce moje wewnętrzne.
autor
sylmak
Dodano: 2011-04-14 12:09:11
Ten wiersz przeczytano 500 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Też bym tak chciała żeby moje słońce nigdy nie
zachodziło ale ciągle zachodzi,kurde
Niezły i tak trzymać! Z takim słońcem? Zawsze.
warto mieć takie wewnętrzne słońce :-)
(uporządkowałabym troszkę ten wiersz; przerwy przed
przecinkami, zaimki w środku zdania z małych liter,
zamiast "Twa" "twoja"; itp.) pozdrawiam :-)