cyferblat zapisany przeznaczeniem
kochaj mnie okrutnie bez opamiętania
spojrzenia rozczytuj bez mrugnięcia
okiem
wódź na pokuszenie zanim wniebowstąpię
brzegiem ciepłej dłoni przedsennie
omamiaj
świtem bladoszczerym w filiżance kawy
podziel się uśmiechem zwyczajnym
serdecznym
palcem policz żebra niech się ucieleśni
myśl co płynie falą do brzegu po zachwyt
nad losem nad nami i czystym błękitem
nakarm głodne serce niech zagra Euterpe
na liryczną nutę bodaj ukołysze
wskazówki zegara w pozycji forever
by poza schematem zachłysnąć się życiem
które jakimś cudem chce obrastać
wierszem
Komentarze (50)
Pozdrawiam Łukasz i dbaj o zdrowie! :)
Ostatnio tylko tyram, Jednak fajnie nieraz wrócić,
poczytać. Pozdrawiam Moniś
To się cieszę, że Ci się podoba :)
A Ty coś piszesz jeszcze?
Łykam witaminę B12, D, kwas foliowy i skrzyp polny na
włosy :)
I magnez :)
Wiersz jest Super
Tzn?
-Połknęłaś tabletkę z matrixa Moniś?
Cześć Łukasz :)
To na k* znaczy, że jest dobrze czy źle? :)
Jakkolwiek jestem mile zaskoczona Twoją wizytą :)
Dzięki Elu :)
Zachęcajaco o nieujarzmionej miłości między wersami.
Pozdrawiam Moniś
Bardzo dziękuję:)
No!
Super wyszło i treściwie.
Pozdro, Monia!
Ślicznie, Moniśka:-)
Taki cyferblat to można podpisywać w ciemno;)
Pozdrawiam!:-)
Przesyłam na dłoni mały okruch słońca
maluję marzenia pyłem dobieram kolory
w duszy żar się tli niezapomnianych chwil
uczucie gna jak lawa gorąca uwalnia z głębi, maluj
kochana wciąż więcej i więcej. Pozdrawiam.
Mily kochana, cóż za przecudny Sonet...jesteś Wielka
:)uwielbiam Sonety i podziwiam każdego kto je pisze, a
Twoje to CUDEŃKO :) uściski :)