cykl miłości
W soplach lodu zamarza miłość zimą
Ostra jak szpilka zadaje ból z ukrycia
Zrodzona ze spojrzeń dotyku dłoni
Zaostrzona własnoręcznie
Oczekuje ciepłych dni
Stopnieje lecz uroni łzy
Wieczny rytuał odrodzenia
autor
MonikaP
Dodano: 2012-02-24 17:45:04
Ten wiersz przeczytano 445 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.