cz 1
On zagubiony idzie przed siebie...
mysli szukaja co jej powiedziec...
jak wytlumaczyc ta wielka slie...
jak wyznac uczucie siedzace w nim
tyle...
ona choc dzisiaj na pozor spokojna...
niepewna tego jak milosc wyglada...
idzie tuz za nim z wiara tak mocna...
ze juz za chwile razem sie zlacza...
staneli nagle patrzac przed siebie...
ten obraz wydaje sie byc im w niebie..
Piekny ogrod kwiatow,sloneczko bije
promienami......dookola cisza slychac tylko
spiew ptaszkow nad nami...
szum biegnacego nieopodal strumienia,on
wie
beda mieli chwile WZRUSZENIA
wokol nic tylko ta cisza........
bicie dwoch malenkich serc...
widza te twarze uwiezione we snie.
zagubieni BLADZA wsrod mysli
swoich....zastanawiajac sie czy ktores ich
uwolni.........
UDAJE SIE.sa juz na szczycie marzen....
ON ja caluje....a ONA ....ONA mu
oddaje.
oddaje mu calusa namietnego,
przeznaczonego TYLKO dla niego!!
wsrod CISZY wspaniale,nienasycone
dusze...
usta PLONACE....szepczace:MUSZE...
o pocalunki prosza szalenstwem
kusza....
cele swe odgadnac dzis musza...
glebie serca musza znac..
aby tym JEDNYM oczom cale zycie dac!!
Zagubieni w tym tancu milosci...
chca zyc dla siebie..chca zyc w
radosci..
polaczone dwa serca do siebie pukaja...
czy sie otworza czy tak zostana??
czy ich wzajemna walka o szczescie pomoze
sie zblizyc??pomoze im wreszcie??
ta cisza jednak czar swoj ma...
ona pomoze,serca ich zna...
unosi sie juz nad nimi ta won..
ze az do smierci polaczylo ich cos...
to co przyzekil co dali sobie...
co zawsze chcronic ich bedzie w zlej
porze....
znikaja za mgla serca szczesliwe...
dajac w nas wiare milosc i sile...
to od nas zalezy jak to czytamy...
lecz milosc najwieksza zagoi te rany...
Komentarze (2)
Nic nie zagoi tych ran!!!
Miłość ma dużo siły, również jest cierpliwa, jeśli
jest prawdziwą.
-Staraj się nie gubić c-ć,-s-ś znaków nad wyrazami, bo
zaraz będzie uznane za błędy. Pozdrawiam.