**Czarna Pani**
Wędrowałam gdzieś po świecie,
gdzie tak wiele było łez
smutek, rozpacz i zmartwienie
ogarnęło mnie doszczętnie.
Odnalazłam pewne miejsce,
gdzie nie było nic radości
o uśmiechu i nadzieji
nikt nie słyszał nigdy tam.
Zaszłam wkońcu do jej tronu,
tej odzianej panny w czerń,
tam znalazłam łzy rozpaczy
i ten smutek od niej bił.
Nie umiała się uśmiechać,
wciąż płakała cały dzień,
nie poznała nic radości
więc została ... czarną panią.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.