Czarne wesele
W Twych oczach dostrzegłam zwątpienie,
Po raz pierwszy od tylu lat,
Ty w moich chciałeś widzieć przerażenie.
Lecz ja rozkwitłam, jak wiosenny kwiat.
W myślach latały jak motyle,
Obrazy świeżych, złotych chwil,
Mogłam już świat zostawić w tyle,
Z rozbiegu wskoczyć w życia wir.
Porwana przez szczęścia karuzelę,
Niemal w obłędzie będąc już,
Płynęłam w kwiatach na wesele,
W twoim rękach błysnął nóż.
Mojej radości nie mogłeś znieść,
Czarną krwią zalała się sukienka,
Od dzisiaj w piekle będę życie wieść,
W czarnej sukience, młoda panienka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.