Czarność
Czarne niebo otoczyło mnie swoją
głębokością.
Na świecie zostałam już sama, żyję
samotnością.
Brakuje mi powietrza, Twojego dotyku
ciepłego,
wszystkiego, co jest choćby najmniej z Tobą
związanego...
Moja czarna dusza krzyczy, abym już to
zrobiła,
bo przeszłość u Twego boku tak bardzo mnie
zmieniła.
Przybył do mnie Anioł, powiedział bym się
nie lękała,
że to nie jest straszne. Czarna Śmierć obok
niego stała,
patrzyli na mnie, wyczekiwali mojej
decyzji.
W mojej głowie kłębiło się wiele myśli i
wizji.
Patrzyłam na swój pogrzeb, na Twoją
zapłakaną twarz,
patrzyłam na pierścionek, który zawsze w
kieszeni masz.
Patrzyłam na swój pogrzeb i słyszałam ciche
jęki.
Nie chciałam być przyczyną tak ogromnej
męki!
Patrzyłam... Aż Anioł przeniósł mnie w
czasie i przestrzeni.
Może myślał, że ta wizja cokolwiek we mnie
zmieni.
Widziałam tę radość, która przyszła ze mną
na ten świat.
Słyszałam, jak Mama mówiła - "To
najpiękniejszy kwiat!"
I spojrzałam wtedy głęboko w swe niebieskie
oczy...
Żal mi się zrobiło istoty, która tak się
stoczy.
Mój kochany Anioł zabrał mnie tam, gdzie to
zrobiłam.
Szczęśliwa jak dziecko byłam, a później Cię
zdradziłam.
Dotknęłam jego ręki, spojrzałam mu prosto w
oczy.
Skąd mogłam wiedzieć, że to wszystko tak
źle się potoczy?
Wyszłam nie odwracając się, trzaskając
mocno drzwiami.
Byłam w pokoju. Czarna nicość przybyła
oknami.
Jestem już tutaj. Z moją Śmiercią i z
czarnym Aniołem.
Przerażona, zdecydowana, schowana pod
stołem.
Wstałam do lustra, aby spojrzeć w swoje
czarne oczy...
Nie ma już w nich grama radości i
rozkoszy.
Jedna kropla, druga, trzecia, już płyną ich
miliony!
Spadła żyletka. Krew tryska we wszystkie
świata strony.
Widziałam uśmiech Anioła, widziałam uśmiech
śmierci.
Czułam, jak moje czarne serce wyskoczyć
chce z piersi.
Jeszcze przesycony czarnością wdech
powietrza wzięłam
i nie czułam już nic, ponieważ głęboko
zasnęłam.
Komentarze (4)
Faktycznie jakby proza, ale warta przeczytania, nie
lubię złych zakończeń, ale z niektórych można
wyciągnąć wnioski. Pozdrawiam ciepło.,
Ciekawe słowa potrafiące wywrzeć wrażenie na
czytelniku. Treść trochę długa ale jednak wciągająca i
rozbudzająca wyobraźnię. Przeczytałem z przyjemnością.
Pozdrawiam:)
Fascynujący mroczny wiersz... myślę, że tu już tylko
lekarz może pomóc. Jak odbieram twój wiersz? jest
niesamowity, moje dzieci powiedziały by to Emo...jeśli
tak naprawdę myślisz to potrzebny jest ci lekarz, by
uleczyć twoją duszę
Talent masz a śmierć czy okaleczanie się nie jest
wyjściem ani ucieczką od problemów.
Bardziej proza niż wiersz- i w dodatku ,,gotyckie""
to- czyli pełne aniołków, czernidła, wielokropków itd.
No i obowiązkowo pojawił się Czarny Anioł- standardzik
w tych klimatach :) Rozbawiło mnie ,,Czarna nicość
przybyła oknami" (jest jeszcze parę takich kwiatków).
Ale z tego pisania może coś wyjść- tylko proszę starać
się nie pisać ,,mrocznie" i bez częstochowskich rymów-
bo nie tędy droga, naprawdę.