Czarny Anioł...
Przyszedł do mnie o poranku
zimnym i deszczowym.
Nie mam pojęci jak znalazł mnie
kiedy szłam ciemnością
i za rękę złapał mnie.
Spytał się mnie o imie wroga.
Kiedy odpowiedziałam
powiedział,że pomoże
mi przezwyciężyć zło
i wygrać wojnę.
Kiedy to powiedział
odwrócił się i odszedł lecz
zdążyłam spytać się
czy pozostanie ze mną
na zawsze lub chociaż
da dotknąć się.
I kiedy odwrócił się
Stałam tak i patrzyłam się
aż całkiem zniknie mój lęk.
I kiedy spotkasz czarnego
anioła to proszę pozdrów go.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.