Czarny kruk
Gdy z nieba spadnie czarny kruk
na oczach twych położy skrzydła
ciało swe złożysz na bruk
nie masz szans by z nim wygrać
będziesz widział w pustce obrazy
ujęte w ramy czarnych piór
zobaczysz tam miłość bez skazy
przekleństw i kłamstw cały zbiór
rodzinę ze łzami w oczach
szyderczy uśmiech tych co nie wierzyli
że coś osiągnąć zdołasz
tych co zawsze mądrzejsi byli
wreszcie matkę twą bladą posępną
z głową spuszczoną bezwiednie
zniknęło gdzieś całe jej piękno
zaraz jej serce pęknie
ostatnie twe szarpnięcie
dzikie serca ukłucie
myśli toną w zamęcie
gaśnie ostatnie uczucie
mrok
skok
w przepaść
kruk z zakrwawionymi skrzydłami wzlatuje do
nieba
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.