Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

***

Jeszcze niedawno miałem dwa słońca
Jedno wysoko na niebie
Drugie na wyciągnięcie ręki
Ciebie
Lecz wszystko dobiegło końca
Chciałem zakończyć swoje męki
Lecz nie miałem tak silnej woli
By wziąć sztylet co srebrem lśni
Do ręki
Bałem się że będę umierał powoli
Albo wiecznie na jawie śnić
***
Błądzę przy świetle księżyca
Nie ma słońca
Żadnego
***
Mam w sobie sto sztyletów
Każde twe spojrzenie
Puste jak me myśli
***
Słabi muszą cierpieć dłużej

autor

michal89216

Dodano: 2007-12-29 14:57:05
Ten wiersz przeczytano 517 razy
Oddanych głosów: 7
Rodzaj Nieregularny Klimat Zimny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (3)

tęczowa_dziewczynka tęczowa_dziewczynka

bo słońce zachodzi tylko po to, by następnego ranka
wzejść znów i podarować nam jeszcze więcej światła i
ciepła (choć o to drugie w zimie trochę ciężko ;-))
nos do góry ;-)

coelha coelha

glowa do gory...swiatło zarówki tez potrafi oswietlac
jak słonce..zawsze mozna czyms innym zastapic...ładnie
z harmonizowane słowa :)

ula2ula ula2ula

Smutny wiersz i wymowny w swojej szczerości a wrażliwi
to nie słabi ot kontrowersja

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »