Czarodziej
czarodzieja raz spotkałam,
miło sobie rozmawiałam
nudnych słuchał mych wywodów
nic nie mówił bez powodu
wesół był i miły moje oczy go lubiły
raz mnie zabrał na wycieczkę
kupił olej i wstążeczkę
włosy związał zdjął ubranie
i zarządził opalanie olej cel uświęci
chciał smarować moje wdzięki,
bym się ładnie opaliła,
i swą bielą nie raziła
wcierał olej mocno śmiało
wysmarował całe ciało
było cudnie las i rzeka
jego dłonie nie narzekam
potem słońce nas ogrzało
aż się stałam nazbyt śmiałą
nie wiem co by dalej było
gdyby coś mnie nie zbudziło
Komentarze (7)
następnym razem
do szybkiego opalenia
zabierze ciebie na dach domu
rankiem gdy w lustro spojrzysz
powiesz a to diabeł jeden:):)
Następnym razem tak zrobię.Pozdrawiam.:)
wyłącz budzik pozdrawiam:)
Serdecznie dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam. :)
no szkoda, ale by się działoooo :)
Ach, ten budzik ;)
Pozdrawiam ;)
Chociaż nawet nie był szejkiem,
nie zaśpiewał też piosenki,
wysmarował Cię olejkiem,
ręce, nogi oraz wdzięki...
już emocje swoje studził...
i właśnie... zadzwonił budzik!!!!