Czarownica v
Leśną ścieżką wśród liliowych wrzosów
przez czeremchy, jagody, poziomki
biegnie Hexe, wiatr błądzi w jej włosach
smaga lica, sukienkę, koronki.
Pędzi z wiatrem niesiona przed siebie
a wokół dziwne czary rozsiewa,
to zatańczy błękitem po niebie
albo zefirem kołysze drzewa.
Utuli do snu wysmukłe brzozy,
potem przebarwi fioletowe sny,
koi gałęzie drżącej mimozy,
uśmiechem rozbudzi pachnące bzy.
Roztańczy z wiatrem gałązki wiśni,
cichutko przejrzy się w lustrze wody,
smutnym ludziom rozweseli myśli,
daruje miłość, szczęście i zgodę .
10.06.2010
Komentarze (8)
bardzo ciekawie i ładnie napisany...
....................czuje się...jak ślepiec.....
Polubiłam tę Twoja Hexe. Brawo za niebanalny pomysł.
Przydałaby się taka Hexe w prawdziwym życiu ;)
Na TAK. Zdecydowanie.
Bardzo przyjemny w odbiorze wiersz, taki wyciszający
czarującym obrazem przyrody. Może jednak, dobre
czarownice istnieją? :)
To jakaś bogini, nie czarodziejka :)..jeżeli aż tyle
może :)..Daj Boże..Dla mnie najlepsze "smutnym ludziom
rozweseli myśli" :).. M.
Hexe :-) jak miło by było spotkać tą czarownicę z
Twojego pachnącego przyrodą wiersza :-)