W igliwiu sosen v
Kiedyś płonąłes
w blasku moich oczu,
w szmaragdzie żrenic,
widziałeś jak nić pajęczyn
z woalowej mgły,
moje sny i marzenia.
Tęskniłes nocą
do moich dłoni,
dotyku warg,
trzepotu rzęs,
zieleni wspomnień
na akacjowym pniu.
Na drzewie ,zostało
twoje imię,
wymuskane paznokciem
w korze rysy,
kilka pochylonych liter
i tajemniczy napis.
Pąkami sosen
pachniał las,
w igliwiu została
dusza wędrowca,
a moje zielone oczy
wciąż tam wracają .
11.06.2010
Komentarze (7)
w igliwiu została
dusza wędrowca,..uwielbiam twoje wiersze..
................:)..........
śliczne wspomnienia, lasem pachnące...
Ładnie schowane wspomnienie.
witaj, pamięć, tęsknota za Tobą i naturą.
"moje zielone oczy ciagle ta wracaja, gdzie las,
sosny, igliwie. tu się zrodzila nasza miłość". uroczy
wiersz, pozdrawiam.
Przepiekny oddany stan zakochania i tesknoty,poczulam
sie jakbym tam byla
uwielbiam takie naturalne obrazy :-) pięknie oddane i
przyroda i tęsknota