Czas i jego ślady
Kroki przeplatają się z cienkim strachem i
kłującym
Było wspomnienie dalekie opatrzone w
pierwszej ścianie
I otworem w przejściu ciężkich drzwi
skrywanych we mgle
Myśli krążą i przechodzą z miejsca w
przestrzeń próżnią
A pamięć o dniach dobrych rozwiała trwoga
miejsca
I pozostała ścieżka usłana niezrozumiałą
prawdą
Pozostałości starożytnego bycia minęły
niepostrzeżenie
I trudność zmierzenia się z ciemną
niemożliwością boli
Podjęcie pochopności pachnące ścina serce,
niepewność
Pierwsze stąpnięcia kłują najbardziej i
ranią nasze stopy
Bezsilność trzyma serce w klatce i narzuca
swoje
Czas tylko pozostawia niezatarte ślady
poddania się
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.