CZASOZERCA
Gdy biała fala Spoczęła na Boskich
dłoniach
Wciąż nie wierzyłem, że nie ma go wśród
nas.
Zamykałem swe oczy by wymazać śmierci
gmach,
Który wyrósł z moich łez jako czarny
las.
Wielki Potop ogarnął cały świat
Niosąc krzyż ku Boskim bram.
U każdego człowieka pozostał nieśmiertelny
ślad,
Gdzie nawet jedna łza ważyła kilka gram.
Patrząc teraz przez przeszłości szkło,
Wspominając barkę łowiącą ludzkie serca,
Mogę z rozdartym sercem rzec-, że wszystko
jak bańka mydlana prysło
A winny jest za to CZASOZERCA.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.