Czekając na sen.
Późna już godzina, a może wczesna-
którz to wie.
Ty w białej pościeli słodko śpisz
i sen piękny śnisz.
Ja na swój sen również czekam,
lecz on dziś wędruje z bardzo daleka.
Więc zanim zapuka do moich drzwi,
rozmyślam o tym, co było kiedyś.
I nie wiem, czy śmiać się z radosnych
tych chwil,
czy płakać z rozpaczy, że nie ma już
ich?
I sama już nie wiem, co dobre, co złe-
niech sen mi podpowie lub umrę we śnie.
autor
krea
Dodano: 2006-05-14 14:34:45
Ten wiersz przeczytano 442 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.