Czekając na znak
Wznosząc się na tratwie nadzieji,
Dryfuję przez życie,czekając na jakiś
znak,
Bo może ktoś mnie zobaczy,samotną,
Wśród szumów wzburzonych fal.
Może ktoś poda pomocną dłoń,
I zabierze mnie stąd,
By pokazać mi lepszy świat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.