.....
jak dalej mam żyć
jeżeli me serce przestało miłość pić
czy tracić życie ma sens
by uszczerbnąć z niego mały kęs
staje się samotnym dróżnikiem
kierującym życiem a fantazja
czy jak popadnę w obłęd
to mnie wszyscy zostawią ?
Tak mam teraz w rozpaczy istnieć
w pustce samych myśli
może ktoś chociaż pomyśli i
los mój marny skróci
skrawki mego połamanego serca
w kąt wyrzuci
Przez te wszystkie chwile
stałem się pielgrzymem słabości
gdyż każdy kolejny krok kieruje mnie
w odmęty nicości
chce by był to sen i
bym wnet obudził się
lecz czuje wewnętrzny ból duszy
który każda nową myśl kruszy
tak wiec się będę błąkał
przez puste drogi ,puste mosty
póki ktoś mnie nie popchnie
i to wszystko się skończy.
Komentarze (2)
A gdy popchnie.... ? nie nie warto poddawac
się....kiedys przyjdzie taki dzień i serce i duszę
skruszoną, w diament poskłada.... na +
Monolog wewnętrzny. Bez miłości człowiek umiera.
Śmierć jest nadzieją na lepsze jutro. Ja zadaje sobie
pytanie...czy warto było sprzedawać tym wierszem ,
Twoje intymne myśli? Wiedz ,że nie tylko Ty jesteś
pielgrzymem słabości. Zobacz ilu ludzi umiera przez
wojny i gdzie sie podziała miłość do drugiego
człowieka? Ale masz racje to wszystko się skończy.