* (czekam na ciebie...)
czekam na ciebie
przesypuję piasek przez palce
nic się nie zatrzymuje
ziarna lgną do ziemi
gdzie ich dom
nie moja dłoń
wlewam ciecz z butelki
i sączę
i łykam
biorę ją haustami
choć nie może ostygnąć
‒ to co zimne
ale ile godzin, dni, nocy
straci smak
czekam na ciebie
pojąc się chmurami
biegnąc w deszczu
napełniam szkło
ponownie
i znów
znów
wybiegam
stąd
liczę kaczki przez barierkę mostu
i one mnie
nie mam dla nich
dobrej nowiny
robię szpagat
jakby to miało znaczenie
być elastycznym
krzyżówka patrzy się zdziwiona
ona nie musi tego robić
żeby ją zechciał
i dał młode
nie będę czekać
zimno mi
dobiegnę do bramy
wezmę prysznic
przebiorę się
ostatni łyk
na dnie
twoja twarz
otworzę okno, pofrunę
https://www.youtube.com/watch?v=rRbyZ3eD-9M
Komentarze (9)
Smutny i życiowy:)pozdrawiam cieplutko:)
życie w pojedynkę oprócz tęsknot to także komfort
pozwalający na własne myśli. W parze albo jeszcze z
dziećmi ogranicza się czas na niezależne myślenir
Bardo wymowny wiersz, a ja czekam na nią, pozdrawiam
serdecznie;)
Tęsknota pożerająca, wszechogarniająca... To
rzeczywiście smutny wiersz, ale piękny.
Pozdrawiam Marto :)
Smutna życiowa refleksja skłaniająca czytelnika do
zastanowienia się nad wartościami życia.
Pozdrawiam:)
Marek
Myśli pomieszane od nadziei, aż po rezygnację tworzą
chaos w głowie, bo serce nie chce słuchać co mu rozum
powie...
Też miałam taki okres:
Pierzchło spanie
w piersi kamień
i myśl się nie klei
ciemno w oknie
i samotnie
bez cienia nadziei
tyle godzin
świt przychodzi
zegar woła biciem
co sie stanie
gdy czekanie
całym moim życiem ...?
Na szczęście wszystko mija.
Krzyżówki, to są pytania... Bez dobrej nowiny - zero
chlebusia, bez pokarmu?
Masz świetną kondycję w Tym wierszu, Marto, jako
poetka. Ale Ty o tym wiesz. Krzyżówki mają głupie
miny, niezły szpagat.
Odfruwam zupełnie. Co tam gimnastyka... Pozdrawiam:)
ja nie czekałem wiersz Twój przeczytałem smutny ale
ładny teraz mogę iść spać dobranoc ...spadam ...