Gorzkie żale
Jestem - felernym egzemplarzem.
(- Nie upij się!.. - bo nie wypada...)
Nic majowego się nie zdarzy,
bo - zimna Zośka... (- Znowu pada.)
Pan Bóg nam deszczy się dookoła.
Pogoda nie jest spacerowa...
- Tylko... – nagrobne zdjęcie – woła
(- bym - w-szedł...)
- na cmentarz Rembertowa.
- Basia! (- odeszła...) (- Nie
rozgrzeje...
mnie... - chłodna Ala przecież.) -
ALE!..
- To maj! [– MAJOWE(!)] są w Kościele!
(nim - przyjdzie - czas... - na GORZKIE
ŻALE.)
05.05.2019 r.
Komentarze (41)
co zamierzalem? - mam nadzieję ,ze majowe Kobiety i
Majowe Nabożeństwa - wciąz będa pozostawaly - także w
naszym Katolickim Kościele. - tylko tyle chcialem
powiedzzieć w odniesieniu do maajowego.
:)
Jastrzyku! - oczywiści - są w tym wierszu - majowe
nabożenstwa - i gorzkie zale- także jako uroczystosc
stricte - religijna,la- pmiętajmy, ze sa tez obecne-
wciąz majowe kobiety - także, a może wlaśnie w naszym
kościele - dopoki już nie jest calkiem za późno.
Pozdro swerdeczne:)
Podoba się refleksja.
Pozdrawiam
Maj jest zawsze tylko majem,
gorzej jest z pogodą.
Brzydka, ładna, mokra, sucha,
rzadko idzie z „modą”.
A alkohol ? Przykra sprawa,
lepiej nie używać.
Jest przyczyną wielu nieszczęść,
nie ma co ukrywać.
Za to pieśni dla Maryi,
siegają do nieba.
Tylko wierszy, takich jak ten,
więcej nam potrzeba...
Wszystko jest dla ludzi - nawet alkohol (ale upijać
się nie powinno, bo to grzech nieumiarkowania). Z
wiekiem mamy coraz więcej bliskich na cmentarzach.
Tęsknota za nimi ułatwia nam przygotowanie się na
własną śmierć.
Jeśli chodzi o nabożeństwa majowe i gorzkie żale to
teoretycznie uważam je za nadmierną dewocję. Ale
praktycznie chodzę z pobudek estetycznych. "Chwalcie
łąki umajone" to dla mnie jedna z najpiękniejszych
polskich pieśni.
Owszem! - Bog w tym przedmiocie ma moc niepodwazalną.
Mnie - po modlitwach - uzdrowił z kilku dolegliwości.
Schizofrenia - być może także bedzie musiała się w
końcu wycofać, Jednak zapadłem na nią w b. krytycznym
momencie:ona okazala się być może ratunkiem. - To take
może być zasługą PanaBoga:)
Oj Wiktorze jest to bardzo trudne coś o tym wiem na
szczęście żyję bez leków. To zasługa Boga.
Basię odwiedzam. Czasem razem z Alą. - do kościólka -
od Wielkanocy. Leki - od 36lat. I - okazuje się. że
wciąż nie umiem zyć.
Pozdrawiam:)
Bardzo życiowa treść wiersza brak osób które odeszły
to ból serca ..trzeba z nim nauczyć się
żyć.Pozdrawiam.
Dzięki Mariat za śliczny komentarz. Istotę Gorzkich
Żali muszę dopiero poznać.
Pozdrawiam serdeczne:)
To że się deszczy - fajna sprawa
ku temu pora i potrzeba
bez wody płonie las i żwawa
nawet kompania bez woli nieba
nie zaradzi...
a na MAJOWE - chwalić łąki
i cześć Jej oddać - to nie grzech.
Żałować gorzko - co nie wróci,
to już ogarnia często śmiech.
Refleksji dużo i to jest plusem
tego wiersza. Jak widzę - nie ja pierwsza rzekłam to.
Dzięki zyko! - pozdrawiam również:) - serdecznie.
Forma krótka ale ile w tym mądrości . Pozdrawiam.
Marce! - buziaki majowe:)
Majowa Niko! - Dziękuję za ciepłe slowo. Od razu
lepiej. Czego trzeba takiemu jak ja? - wstyd się
przyznać: adoracji i zainteresowania.
Pozdrawiam sedecznie:)