czekanie
Kochanie...
W tym czasie bez Ciebie
szukam nieprzytomnie
pod powiekami snu
za kurtyną marzeń
przymykam więc oczy
mrużę je pod słońce
lub noca ciemną szeroko otwieram
może w mroku spotkam spojrzenie
może przez chwilę Twój obraz odnajdę
uśmiechniesz się do mnie
pogładzisz po policzku
chwycisz za rękę
...
czasami przychodzisz
owiana marzeniami
przemykniesz cichutko
lub na chwilę przystaniesz
Twój głos usłyszę
dotkniesz mnie przelotnie
w zapachu Twoim zanurzę się cała
...
i nagle znikasz jak sen słońcem
przepędzony
lub ktoś mnie wyrywa z marzeń krainy
rozmywa się Twój obraz
....
Wracam do świata
jeszcze na dni kilka
nim postać Twa ciepła
znów będzie przy mnie...
Kochanie... no wróć juz...:> proszę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.