Czekanie na zmierzch
Wokół jest cicho i spokojnie.
Na zmierzch czekam przy
otwartym oknie.
Mija dzień pełen emocji
i dźwięków hałaśliwych.
Wiatr rozwiewa resztki
wrażeń przeżytych.
Myśli wracają do chwil miłych.
Smutek buszuje po domu.
Zatrzymuje się w kątach pokoju.
Za oknem kontury drzew
kładą się na drogę tajemniczo.
Okolica pogrąża się w mroku
stopniowo.
Nadchodzi ciemny chłód nocy.
Obraz nieba łagodzą połyskujące
gdzieniegdzie gwiazdy.
Czas na odpoczynek się zbliża.
Niech sen przyniesie kojące
senne marzenia.
Rano podejmę nowe wyzwania,
z nową energią i pogodą ducha.
Wierzę, że dzień będzie miły
i wszystko się uda.
Komentarze (6)
Tak to już jest, że człowiek zawsze na coś czeka,
pozdrawiam :)
i ja wierzę :-)
Kończy się dzień jest chwila na refleksję.
Pozdrawiam.
Podoba się ten ładny opis:)pozdrawiam cieplutko:)
krzemanka - dziękuję :-)Twoja opinia znaczy dla mnie
bardzo dużo. Serdecznie pozdrawiam :-)
Ładny opis wieczoru i myśli. Miłego poniedziałku:)