Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

O czemoz to panie nie...

Dla samej siebie..ze przynajmniej odzyskalam na jakis czas swoja druga polowke...

Wokol mnie roztacza sie lesny plener.
Drzewa tu i tam- przechylaja sie w rozne strony. Leze na polanie i inne owady roztaczaja, wokol mnie swa robacza piesn, jakze mnie dawno nie bylo w tym lesie!
Trawa jeszcze ciepla po nagrzaniu sloncem...
cale cialo sparalizowane, wlasnie kon polny skoczyl na zdzblo trawy i rozpoczyna swe zaawansowane zabawy, sprawa ma sie w rzeczy samej iz wystarczy tylko cierpliwie jak owad czekac na przyszlosc, na los ktory cie czeka. Moj byly kochanek - moj Bog marnotrawny odszedl ode mnie, ja niecierpliwa, nie chcialam juz niczego- bylam obrazona na caly swiat, na swoj los- az pewna istota doradzila mi- by poczekac jeszcze coz zas zrobilam. Los sie mna bawil a smierc ze mna tanczyla, jestem marionetka z deprecha wypisana na czole...I stapam wiec kolejny raz po schodach tegoz oto budynku smiertelnych w ciemnosci otchlani, i nie widze juz swego boga lecz kogo innego- pogodnego i roztanczonego- rozesmiane przeciwienstwo mej natury- mego przyjaciela, czyzby to on mial byc mym kolejnym kochankiem?
Odzyskalam juz swoj optymizm- juz za nim nie tesknie, odzyskalam swa nadnaturalnasc, juz za nia nie tsknie...
Czy mam u ciebie jakies szanse przyjacielu drogi??Tak!
Ucalowales me pokruszone cialo z tak wielka namietnoscia, po ktorej nikt by sie ciebie nie spodziewal..
Przytuliles mnie ciasno, tak iz zabraklo mi tchu w piersi z milosci do ciebie!!!
Podziwiales me brzydkie cialo!
Ach! Czy tak dalej bedzie?!
lezalam na twym ciele, nasze ciala mowily same za siebie, graly jedna piesn- tylko dla nich zrozumiala...teraz przyjacielu najukochanszy odjechales w dluga podroz, mam nadzieje iz nie opusciles mnie na zawsze?! Ze poprowadzisz ku zwyciestwie niuedacznika jakimze ja jestem...
Ponizonego, sponiewieranego. przez zmysly i odczucia, zes mnie nie pozosawil, swa kochanke -przyjaciolke..
czyli mnie! Joanne...

Dla Dominika W. za razem spedzone milo chwile...

autor

Sybilla

Dodano: 2005-02-26 12:40:09
Ten wiersz przeczytano 851 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Obrazkowy Klimat Melancholijny Tematyka Erotyk
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »