CZEMU WSZYSCY TAK SIĘ ZMIENILI
Proszę nie utożsamiać mnie z podmiotem lirycznym wiersza
w pośpiechu zjada śniadanie
musi zdążyć do swoich obowiązków
wgłębia się w szczegóły otoczenia
jeszcze tylko poranna toaleta
odkręca kran
myje ręce obok strumienia
pilotem od telewizora
gasi światło
- wszystko tu popsute
podąża do okna
odsłania firankę
potrzebuje więcej światła na patrzenie
dotyka głową do szyby
gdy jest ciepło wychodzi poza ramy
zaczyna rozmawiać sama z sobą
- znów zamknęli okno
nie mogę nakarmić gołębi
jak zaświeci słońce
pewnie znów założą tę cholerną siatkę
stali się nieznośni
a i sąsiad ten z dołu jakiś inny
kiedyś był taki milutki
mówi że ktoś rzuca makaron na głowę
to pewnie ten z góry
już jest taki stary
a taki był śliczny jak się urodził
medytacje sięgają wieczoru
- dni szybko ciemnieją
włączę telewizor
sięga po budzik
macha w stronę telewizora
złości się i krzyczy
- znów go ktoś popsuł
czemu wszyscy tak się zmienili
Komentarze (49)
To wszystko znam z doświadczenia,nie nie jestem
chora,ale ludzi takich znam,bardzo
dobrze...Poruszający wiersz.Obyśmy umieli ich docenić
dopóki są świadomi...
za szybko żyjemy nie nadążamy ze wszzystkim - dobry
wiersz :-)
pozdrawiam
Grażynko:) dzięki! Ty i ja, wiemy o co chodzi.
Pozdrawiam:)
Skłania do refleksji! Pozdrawiam!
usunięta to ja;)
w moim odczuciu to poruszający opis osoby chorej np.na
Alzheimera, autyzm lub t.p.;
bardzo dobry wiersz; pozdrawiam
Dobry, poruszający wiersz. Pozdrawiam:)
Wzruszyłem się i to bardzo się wzruszyłem tym tu
wierszem. Znakomita wymowa i cudowna pentia.
Prawdziwie wzruszająca i życiowa ta Twoja poezja
Grażyno-Elżbieto!!!
"gdy jest ciepło wychodzi poza ramy" po pierwsze
świetne metafory, po drugie ciekawy wiersz, po trzecie
poruszający
A ja ten wiersz odebrałam po swojemu.
Poruszający obraz.
Pozdrawiam.
prawdziwie i smutno o nas samych,ukłony
Zycie dosypalo troche goryczy...madry i zyciowy wiersz
A złośliwość życia też zmarszczek dokłada
tłuszcz się fałdami gdzieś formuje
dobrze że pilot jest w zasięgu ręki
nie włącza – ale palce masuje.
Morda aż się cała chichra
tyle mamy frajdy z życia
prawie wszystko zdobyliśmy...
co jest jeszcze do zdobycia?
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo madry zyciowo wiersz:)+
Skojarzyłam sobie zaraz jedną moją koleżankę,dla
której wszyscy są dziwni,nienormalni itd.Tak naprawdę
jest to bardzo smutny wiersz o jesieni życia,nie tej
złotej,ale tej szarej,ponurej,trudnej...Ciepło
pozdrawiam.E.