Czerwona róża
Słońce wisiało wysoko w pełnym blasku na
niebie,
ja samochodem szybciutko pędziłem do
Ciebie.
W kwiaciarni kupiłem najpiękniejszą
czerwoną różę,
znów Cię zobaczę, usłyszę może Twe serce
skruszę
Zobaczyłem piękno i sex, jak stałaś cała
okryta w bieli,
Miałem nadzieje, że nic nas już w życiu nie
rozdzieli.
Byłaś śliczna, radosna i jak zawsze
miła.
Dusza ma z radości w sercu się wiła.
Czytałaś mi Swe wiersze, a ja spijałem z
ust słowa,
Może nie rozumiałem wszystkiego ważne, że
się kocha.
Później też padały z ciepłych Twych ust
słowa,
Leczone one raniły serce, bolała już
głowa.
Nie możemy być razem- słyszałem od
Ciebie.
Chciałem zamknąć oczy i biegnąć przed
siebie.
Wiem, że tak być musi, choć serce mówi
swoje.
Rozum tłumaczy ? nie możemy być we
dwoje.
Wyciągam, więc różę i wręczam ją powoli,
Płatki przywiędły jakby rozumiały, że serce
me boli.
Ukradkiem patrzę Twe iskierki w oczach nie
płoną,
Chyba już ostatni raz nasze ramiona gorąco
nas chłoną.
Teraz smutno patrzę na czerwoną różę,
której nie zabrałaś,
Zastanawiam się wracając do wspomnień, czy
Ty mnie kochałaś?
Odpowiedzi może nie będzie, albo przyjdzie
później z czasem.
Teraz pozostało wspomnienie jeszcze świeże
jak pachnące lasem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.