Czerwone Wierchy
Z cyklu ....Moje Tatry
Zimowy wiatr
pokaleczył nasze twarze,
a w butach
jeziora niechcianej wody...
Oczy za zasłoną mgły
zmęczone poszukiwaniem
szczytów
I tylko czasem
nuta zwątpienia
gdy sił brakuje
nawet na oddech
I tylko czasem
czarna myśl przelotna,
którą przekreśla
łyk gorącej herbaty
i twoja ciepła dłoń
Wiersz dedykuję wszystkim pasjonatom górskich wypraw:)
Komentarze (6)
w górach jest wszystko to co kocham...
Ładnie :)
Ładny,ciepły wiersz:)
Piekna dedykacja:)
Pozdrawiam:)
Nie należę do pasjonatów wypraw górskich. Ale wiersz
ładny i dedykacja. Pozdrawiam
ładnie pozdrawiam