Czerwony cadillac
Siedzisz w domu, czekasz na niego
Na ukochanego męża swego.
Czekasz tak co dzień, lecz wciąż go
kochasz.
To nic, że za nim co wieczór szlochasz.
Znów się spóźnił... nawet nie
zadzwonił...
Myślisz o zdradzie... pojechał do niej.
Zamykasz oczy, odprężasz się
I już wspomnienia niosą w dal Cię.
Znów jesteś młoda, śpiewasz piosenki.
I poprawiasz makijaż przed lustrem
łazienki.
Spódnica w tańcu Tobie faluje,
A Ty na randkę się już szykujesz.
Uśmiech na twarzy, wesoła mina,
Ten super chłopak zaprosił Cię do kina.
Nagle we wspomnień Cię wyrywa
Wizja, nie z marzeń lecz ta prawdziwa.
Mąż wrócił do domu, pewnie był w barze.
Nawet Ciebie nie zauważył.
Kiedyś ideał, był tak wspaniały,
Teraz doszczętnie zepsuł się cały.
Ty znowu płaczesz, łzy kapią powoli
Nie ma tego co było, to tak bardzo boli.
Piszesz drinka w szklaneczce małej,
Nie masz co robić więc wspominasz dalej.
Tą pierwszą randkę z wymarzonym
chłopakiem,
Gdy przyjechał po Ciebie czerwonym
cadillackiem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.