część życia myślą nieopisana - noc
Kolejny dzień odszedł bezpowrotnie
wraz z zachodzącym słońcem.
Spoglądam w niebo aby zobaczyć coś więcej,
lub trochę dalej niż ostatnim razem.
Biorę pełny wdech a wraz z nim
napełniam się siłą aby podążać dalej.
Choć jestem świadom tego, że rzeczy,
kórych nie dostrzegłem istnieją, to
wiem,
że jest już za późno aby je zobaczyć.
Dzięki temu wyciągam wnioski, uczę się,
nieustannie rozpamiętuję dni przeszłe,
aby
kolejne były łatwiejsze.
Bezsenność mogę nazwać moją siłą,
a zarazem moim piętnem.
To ona potęguje mnie do działania,
a zarazem męczy i zmusza do postoju.
Więc odpoczywam wraz z kochanką -nocą,
Gdyż to ona oplata mnie swoją pustką...
...gdy pustki potrzebuję
znalazłem w starym zeszycie stare wiersze pod rozdziałem "część życia myślą nieopisana" postaram się dodać wszystkie.
Komentarze (2)
dawno czekałam na taki wiersz...
ten klimat...eh
wiersz pisany późnym wieczorem w nostalgicznym
klimacie,jakby rozliczenie z przeszłościa,pogodzenie z
teraźniejszością i nadzieja na przyszłość.