Człowiek zwany Omegą
zaprzestańcie błachych kłótni,
niech ma osoba Was połączy,
cokolwiek byście nie poczynili,
tam kędy przejdę, wszystko się kończy
to nie miłość w Waszych oczach,
jeno ogień zdradziecko tańczy,
nie angażujcie się - jestem tu,
a tam gdzie jestem, wszystko się kończy
możecie obdarzyć mnie zaufaniem,
choć moja karma to zatrute pnącze,
uczynię wszystko by Was nie zawieść,
lecz tam kędy przejdę, wszystko się
kończy
to moje piętno - po ojcu dziedzictwo,
Strażnicy Losu mnie strzegą,
zapomnijcie mnie, nie kochajcie,
bo stanę się Waszą Omegą...
bo, co rozkoszą w paszczy wilka,
to przerażeniem jest jelenia,
co zaś poczęte, niechaj nie myśli,
że zdoła umknąć przeznaczeniu
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.