Człowieki.
W życiu rany posypuje się tylko solą,
nie ma ludzi, którzy posypią twoją ranę
miłością.
Poszedłem tam na nogach,
jej gniew był nie do zniesienia.
Nie mogłem dłużej żyć z przekonaniem, że
się na mnie gniewa. Moja miłość do niej tak
silna, popchnęła moje nogi do jej domu. Ile
to kilometrów? Nie pamiętam, nie
liczyłem?
Nie liczyłem, bo to nie było ważne.
Przyszedłem, wpuściła mnie, położyłem się
na jej miękkim ciele, a ona... Taka
niewinna była, taka czysta, jak łza na jej
policzku.
I moje buty takie zakrwawione później,
posypała je solą, bo nie miała nic innego
pod ręką.
Komentarze (1)
miłość to największa gdy we łzach sól odnalazła się
Wiersz emocjonalny bo zawsze nie dostrzega się tego co
obok Dobry ma sobie energię wzrusza i gniewa Na tak! +