Czsówka
Cienie budynków osnuły drzewa
Ławka w parku dzisiaj już nie ta
Idą pary w siebie wpatrzone
Zefir oplata ich ciepłe dłonie
Stoję tam gdzie kiedyś stałem
Gdzie od ciebie oderwać się nie umiałem
Oparty na molo widzę słońca odbicie
Odtwarzam każdą chwile w pamięci ukrytą
Życie
Kiedyś
Sens swój miało
Z biegiem lat
To coś umierało
Patrząc w lustro oszukać się nie da
Wszystko zniknęło odeszło
Tego już nie ma
Komentarze (3)
wspomnienia wspólnie spędzonych chwil nie dają
spokoju...
Zwykle wszystko jest jak było, tylko w nas się coś
zmieniło! Pozdrawiam!
wiesz nawet nie wiem jak go skomentować ..jest piekny
...zamiast obojętny ...powinien mieć melancholię ...i
to co najpiękniefsze jest w nas ...pozdrawiam ciepło