czterdzieści trzy zachody słońca
dla Wu, za jego zdolność do zabijania wiary.
choćbyś chciał, choćbyś błagał
choćbyś sto obietnic składał
nie pozwolę Tobie wrócić tu
choćbyś chciał, choćbyś prosił
choćbyś mnie na rękach nosił
nie będziemy razem nigdy już
choćbyś siłą mnie zatrzymał
choćbyś zachód słońca wstrzymał
drugiej szansy nigdy nie dam Ci
choćbyś wezwał na mnie kata
choćbyś zimę zrobił z lata
dziś dla Ciebie zamknę serca drzwi
choćbyś straszył piorunami
choćbyś krzyczał, trzaskał drzwiami
nic nie będzie między nami już
choćbyś gwiazdy dla mnie zbierał
uczuciami się zapierał
wiedz, że naszą miłość zakrył kurz
bo kłamałeś, bo raniłeś
egoistą wielkim byłeś
bo dla Ciebie nie liczyłam się
bo mnie nigdy nie kochałeś
tylko ciągle udawałeś
bo straciłam przez to życia sens...
i dla E, za to, że wiarę zatrzymała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.