CZTEROLATEK
Jakże pięknie byłoby
Pospać rano
Jeszcze w półśnie słyszę
Ciągle - mamo, mamo
Cały tydzień śpi do ósmej
Przyjdzie weekend
To do szóstej
Chociaż cztery lata ma
Pięknie mi na nerwach gra
Chodzi, krzyczy, zawsze biega
Nogi ma nie do chodzenia
Nie mam czasu zjeść śniadania
Bo wymyśla już od rana
Nie ma też na nudę miejsca
Każdy moment wykorzysta
Lecz gdy przyjdzie czas do spania
Wreszcie się na nogach słania
Ale zawsze mnie rozczula
Gdy się na sen do mnie wtula
I swe oczy we mnie wkleja
Przypomina trochę „rzepa”
I po cichu mówi skrycie
Mamo - Kocham Cie nad życie
Komentarze (4)
Śliczny wiersz.Dużo zdrowia dla mamy i
synka.Pozdrawiam serdecznie.Iwona
Czterolatki są najfajniejsze, szybko mija ten czas...a
potem przychodzą wnuki...teraz mam wnuczkę w tym wieku
i wzruszam się za każdym razem kiedy ją widzę...:)
Pozdrawiam :)
Ale zawsze mnie rozczula
Gdy się na sen do mnie wtula
I swe oczy we mnie wkleja
Ach maluch słodki jak sen
podobno to najważniejszy wiek bo wtedy kształtują się
nasze osobowości...