Czuje że miłość nie dla mnie jest
Czuje jak bym od zawsze był sam
Nie wiem, dlaczego tak mam
Ale zawsze, gdy szukam samotności
Na nowo jakieś uczucie w mym sercu gości
Tak trudno mi jest zapomnieć
Jak często musze się sam upomnieć
Że mi nie wolno kochać nikogo
By nie nastawić go do siebie wrogo
Nawet te zimne wersy mego wiersza
Pokazują me wnętrze, czyli ją która była
pierwsza
Niosła z sobą ukojenie
Radością mego życia było jej spojrzenie
Lecz jak zwykle to ze mną bywa
Z serca ból i strach mi miłość zmywa
Pozostaje tylko pustki smak
„I wciąż Ciebie mi
brak…”
Kolejne nieszczęsne zauroczenia
Kolejne miłości nie do spełnienia
Wszystko takie kruche i smutne
Wszystko dla mnie takie okrutne
Wierzyć zaczynam i to szczerze
Że do szczęścia samotność mnie kiedyś
zabierze
Że pokażę mi jak być mimo wszystko
silnym
I w zapominaniu o Tobie pilnym…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.