CZWARTE CHŁOPAKI…czyli...
Jarek, Andrzej i Romek
Chcieli zbudować domek…
Architekci jakich mało
Jak pomyśleli – tak też się stało
Od rana do nocy w nim czas spędzali
Pierdołami się zajmowali…
Każdy siedział w swym cieplutkim stołku
Czytając bajkę o „Koziołku
Matołku”
Lecz pewnego dnia „huragan
Renata” ich pogrążył
Żaden z nich uciec nie zdążył
Jeden na drugiego wyzywał
Warchołem nazywał
Legła w gruzach cała ta ich struktura
Panowie a gdzie KULTURA?
Oczywiście się nie przyznali
Wszystkiego się wypierali
MORAŁ:
To chyba żart…
Oni chcieli aby wytrzymał DOM z
KART…
...BEZ KOMENTARZA...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.