Czy jest…?
Czy jest gdzieś zakątek, gdzie można
odpocząć,
Gdzie można odłożyć wszystkie troski w
kąt?
Czy jest gdzieś miejsce, gdzie tylko
uśmiech jest?
Czy można tak po prostu schować się
gdzieś?
Czy da się zapomnieć?
Czy da się uciec, zostawić rzeczywistość,
odnaleźć raj, gdzie wszystkie ścieżki
przykryte będą kwieciem nadziei?
Nadziei, że przyjdzie dzień, gdy wszystko
zmieni się?
Dzień, gdy ludzie pokochają się,
Odkryją, że bez siebie żyć nie mogą
I pójdą tą niebiańską drogą.
Czy jest miejsce takie?
Czy nadejdzie taki dzień?
Te pytania w głowie wciąż miotają się.
Wciąż nie dają spać…
Wciąż błąkają się gdzieś…
Czy jest miejsce takie?
Czy nadejdzie ten dzień?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.