Czy odejść będzie grzechem?
Czy odejść z tego świata będzie dla mnie
grzechem?
Zniewolony żarem, zniewolony oddechem.
Zapomnieć o Twoim dotyku delikatnym
Z nieba na Ciebie patrzeć będzie szczęściem
żadnym
Pogrzeb skromny będzie, bez honorowej
salwy
Bardzo cichy, samotny jak mój żywot
marny.
Nikt nawet garści serca nie rzuci w
mogiłę
Bo po co? Jakim prawem masz tracić na
sile?
Chciałbym by jazzowa trąbka w samotności
tak
Nasyciła mnie ostratni raz, chce czuć jej
smak
Więc proszę zostaw mnie, nie chce widzieć
twarzy Twej...
już nie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.