Czy tak to właśnie miało się...
Pójdę zakopać się w grobie samotności,
niech poczuję smak śmierci błogości.
Tak bardzo chciałabym odejść daleko
i przykryć mogiły mej wieko.
Czy nie widzisz, że moje serce krzyczy?
moja dusza od strachu ryczy!
W ogóle mną się nie przejmujesz,
moje łzy za ból kupujesz.
Nie chcę ich w lustrze widzieć więcej,
więc zmykaj z mego życia prędzej.
Ty nic nie rozumiesz? – KRWAWI MOJE
SERCE!
ono przez ciebie odchodzi w wielkiej
męce.
Lecz ty ciągle wymówek szukasz
i do bram mej duszy co chwilę pukasz.
Nie dajesz mi ani chwili wytchnienia
i ani chwili pozytywnego myślenia.
Nie wiem dlaczego tyle robię dla Ciebie,
to chyba po to, żeby znaleźć się w
niebie.
Nie, ja tam nie pasuję,
i za tą krótką przyjaźń już Ci dziękuję...
What the fuck? Life… =”(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.