Czy to nie Ty?
Kochanie?
Czy to nie Ty?
Czy noc gwieździsta się skrada?
Skrzypią radośnie drzwi
Podłoga srebrem posłana
Czeka na dotyk stóp
Zajrzyj na chwilę znów
Nim zblednie Księżyca poświata
Wyrzucie?
Czy to nie ty
Grzechem sumienie rozkładasz?
Chowasz przed magią sny
Wykuta obrączką krata
Potok wstrzymała tchów
Bezdech przytomność zmógł
Rozum stęskniony oszalał
Tak przykro,
Że to nie Ty
Ustami lepisz powieki
Smutek nadzieję zmył
Snom nie wyszedłem naprzeciw
Spośród tysiąca dróg
Na tę właściwą mnie wróć
Nim miłość w niepamięć odleci.
Komentarze (12)
Wykuta obrączką krata...Spośród tysiąca dróg na tę
właściwą mnie wróć...
Bronisz się,ale to nie jest łatwe,każdy dzień,bez,to
kropla smutku,uśmiech schowany w dłoni,czekanie na
sen,który przynieść może postać...
oczekiwanie na
miłość...tęsknota...smutek...nadzieja....tyle uczuć w
wierszu...
intrygujący twój wiersz, pełen obaw, niepokoju, podoba
mi sie
zmusza do zadumy ilu ludzi mijamy w życiu ale bez tej
jednej osoby samotni jak palec..
Pomilczę sobie, podumam.
Ciekawy wiersz...czekając na miłość przeżywamy swoje
rozterki. Pozdrawiam
Oczekiwanie na kogoś kto nie nadchodzi, nie rozproszy
samotności i pustych bezsennych nocy. Ładne
zakończenie.
Śliczny wiersz o miłości, pewien obaw, tęsknot,
nadziei. Ciekawa forma.
Jest chwilą, staje się wspomnieniem, czasem tylko
westchnieniem.
Otwieram drzwi - nie! To nie Ty! Rozumiem to
przesłanie
Oczekiwanie na zjawisko snu co swoim światłem otuli
samotność i rozterkę Piękny ciepły wiersz Tęsknota
dobrze wyrażona Na tak Dobry wart przeczytania
Żal za czymś co być mogło i Twój wiersz to jakby
rozmowa z własnym sumieniem ...ale jest w nim tez i
cień optymizmu czyli jeszcze nie wszystko
przekreślone...na nic nigdy nie jest za późno jeśli
jest tylko chociaż cień szansy.