Czy to też miłość?
Czy to też miłość?
W mój wolny od wzniosłych uniesień
świat,
Uroczy, jasny promyczek się wkradł.
Dziewczęcy taki, śliczny i świeży.
Aż trudno mi w to szczęście uwierzyć.
Słońca nie czekam już z utęsknieniem.
Starczysz mi ty nad inne promienie.
Uśpioną mą rozbudziłaś duszę.
I pragnę, i boję się tych wzruszeń.
Już marzę, już wielkie mam nadzieje,
A ty spokojnie sobie istniejesz.
I nie wiem, czy żal czuć powinienem,
Że serce twe pozostało nieme?
Czy wdzięczności małą odrobinkę,
Za piękną miłość, choć….w pojedynkę.
Andrzej Kędzierski, Częstochowa
04.04.2013.
Komentarze (12)
śliczne zauroczenie
Podoba mi się. To mogło być zadurzenie. Wiosna
,kwiecień. Warto coś takiego też przeżyć. Pozdrawiam
Jak ja Cię rozumiem... Bardzo ładnie opisałeś to
uczucie.Może jeszcze jest nadzieja na szczęśliwe
zakończenie?:)
Dobra końcówka.
nieodwzajemniona milosc znam ten ból pozdrawiam
Niech spełnią się marzenia:) Pozdrawiam
Zaskakujący koniec... Uśmiechy :))
Taki jeden mały promyczek, a ile szczęścia i
nadziei...
Urocza liryka:)
Pozdrawiam:)
Ładnie, romantycznie...oby jej serce też się
zbudziło:)
Pozdrawiam:)
Subtelnie o narodzinach miłości.
Póki nie sprawdzisz, nie będziesz wiedział.Do
odważnych świat należy.Pozdrawiam.
Delikatne i czułe wyznanie.
Może warto sprawić, by marzenia się urzeczywistniły
peelowi :)
Pozdrawiam pogodnie.
przepiękna milość, ale nieodwzajemniona . pozdrawiam