O czym marzy szara myszka, ale...
z serii o zwierzętach
Ona jak ptak co latałby wysoko
Gdyby mu ogon nie przeszkadzał krótki
I chciałaby ślizgiem prostym
polować jak jastrząb na drozdy
I ona marzy, że kiedyś dostrzeże
Przydrożna grajków ja trupa
I jak ozdobę- w tourne ją zabierze
Choć marna kuglarzy kupa
I kiedy rankiem na gałązce siądzie
i wiatr zawieje od morza
to marzy wtedy o podróżach w kraje
gdzie wschodzi polarna zorza
A czasem rosę spijając łapczywie
Z traw i z listowia młodego
To jej się zdaje ze nic już lepszego
Na się świecie nie ma od tego
A potem jedno spojrzenie wystarczy
Na postać swą choćby w kałuży
I cichnie nagle, po czym jednym susem
Do mysiej chowa się dziury.
Komentarze (1)
Fajny styl pisania i ciekawa koncepcja;-)
Pozdrawiam