Czym winno być kochanie
Jak mnie kochasz, słać pytanie,
nieostrożność to dać może.
Bo czym winno być kochanie,
zmysłów bojem w czasie stworzeń.
Zapatrzeniem w sny drzemiące,
wyjawieniem sił tajemnych.
Ciepłem które swym gorącem,
chce rozjaśnić wątek ciemny.
Mocą zdolną znieść cierpienie,
czy uleczyć każdą karę.
Lub od winy uwolnienie,
nawet jeśli jest nad miarę.
Czy mnie kochasz łatwe zdanie,
frywolnością pachnieć może.
Bo co znaczyć ma kochanie,
cóż pytanie te pomoże.
Jest nicością w prawd natłoku,
zakłamaniem słów dawanych.
Łzą co nagle zniknie w oku,
płaczem nagły oczom słanych.
Jak mnie kochasz...czy mnie kochasz,
równość daję ponad stany.
Myśl wyraźna, chociaż płocha,
broni słów tak wyrażanych.
Komentarze (2)
Witaj. rozważania mądre i słuszne.
rzeczywistość koryguje założenia.
czasem miłość trzeba wyczuć szóstym zmysłem, żeby
ustrzec się zbędnego cierpienia. ładny wiersz pod
wieloma względami. pozdrawiam
Rozważania bardzo poetyckie, trudno odpowiedzieć na
pytania wszystkie.