Czyści
Oczyszczeni tchnieniem wiatru, pocałunkiem
dusz
Z radością patrzący na ulatujący z oddechem
kurz
Choć znużeni grą słów i maratonem myśli
Jak niebo, jak morze, jak płatki lilii
– czyści
Oczyszczeni deszczem sprzecznych ze sobą
uczuć
Lękający się pustych rozmów, miękkich
ukłuć
Słyszący drżenie własnych serc, jak brzask
świetliści
Jak delikatny dotyk, jak czuły gest –
czyści
Oczyszczeni jej łzami i jego błagalnym
krzykiem
Upojeni zapachem kalii – słodkim i
dzikim
Zaczarowani szumem uciekających liści
Jak szkło, jak kryształ, jak bezcenny
diament – czyści
Oczyszczeni ciężką mgłą, cieniami dawnych
zdarzeń
Pozbawieni bezbarwnych bukietów marzeń
Uniesieni silnym wzruszeniem,
przezroczyści
Jak tęcza, jak promienny uśmiech słońca
– czyści
Oczyszczeni żałosną pieśnią, idący krętą
drogą
Obłąkani, lecz ich obłęd nie jest
chorobą
Nieśmiali, rozpaleni, spragnieni,
uroczyści
Jak rosa, jak obłoki, jak światło życia -
czyści
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.