Uciekłam…
Uciekłam… Już do końca życia będę
zbiegiem
Będę zmuszona udawać, kryć się, grać w
podchody
Pozwalać oczom gonić za dalekim brzegiem
A smutnym gestom na nowo przełamywać
lody
Zostałeś… twoją nagrodą będzie
tęsknota
I smutek odbijający się w znajomych
twarzach
Starych wspomnień melancholijna brzydota
Będzie cię nękać na wyblakłych bez nas
plażach
Uciekłam, a ty jednak mimo wszystko
zostałeś
Jak ostatni bohater na polu bitwy
Pamiętam i ty na pewno też nie
zapomniałeś
Bo miłość wryła się w nasze serca jak
brzytwą
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.