Daj mi chwilę
Pozwól na chwilę się położę
Dzisiaj nie dojdę już do siebie
Na szczęście też nie będzie gorzej
Zaczynam równać się z cierpieniem
Odkryłem twoje tajemnice
Odgadłem rebus i zagadki
Opowiedziałem swoje życie
Co się tyczyło nawet matki
Wmówiłem sobie maj i czerwiec
A gdy chodziło o pozory
Wierności się uczyłem wiernie
I jestem już psychicznie chory
Ty przecież w całkiem inny obraz
Kierujesz swoje fascynacje
I mówisz: tylko się nie obraź
Zostań z miłością swą i racją
Zostań jak jesteś odwróć głowę
Może coś jeszcze tam zobaczysz
Zniknąłem prawie o połowę
Reszta zabija się z rozpaczy.
Gregorek, 25.7.23
Komentarze (8)
Bardzo na Tak,
pozdrawiam serdecznie.
Sugestywnie, choć bardzo przygnębiająco piszesz
ostatnio...
Niech ten smutek rozwieje wiatr odnowy, przecież, jak
piszesz już nie będzie gorzej...
Pozdrawiam
Na chwilę i na zawsze.
Daje do myślenia rebus może być trudny.
Czy chwila coś da by pozbyć się rozpaczy...
Dobry wiersz, z rozczarowaniem w tle,
i ocknięciem się ze złudzeń.
Pozdrawiam.
Totalne udręczenie zabija powoli :(
Pozdrawiam
Dobrze oddany moment "przebudzenia".
Miłego dnia:)
pięknie piszesz o nieodwzajemnionej miłości